Makaron zawsze będzie kojarzył mi się z krajanką, która suszyła się rozłożona na białych płótnach u mojej babci na wsi. Swojski rosół z makaronem to było moje ulubione danie z dzieciństwa, właściwie jedno z nielicznych, które wtedy chętnie jadłam. Moje najmłodsze, czwarte dziecko, czterolatek, też ma podobnie… widać po mnie, jest niechętny i nie lubi próbować nowych potraw. Nie chce jeść warzyw i tego co jemy na co dzień. Rozumiem go, wiem, że z tego wyrośnie.
Obecnie syn jest na etapie akceptacji kasz mlecznych, naleśników, racuchów i rosołu z makaronem. Nie je mięsa i warzyw w normalnej postaci, w daniach, które bez problemu zjada jego starsze rodzeństwo. Dlatego gotowanie dla niego, to prawdziwe wyzwanie. Głównym ciepłym daniem jest rosół, więc szukam różnych makaronów, żeby urozmaicić i wzbogacić zupę w różne wartości odżywcze. Dzięki makaronom warzywnym, w szczególności: z cieciorki, soczewicy i zielonego groszku, rozszerzyłam dietę syna o te warzywa w formie, którą akceptuje. Makaron z ciecierzycy zrobiony jest ze zmielonej ciecierzycy, dlatego zachowuje wszystkie jej składniki odżywcze, witaminy i minerały m.in. duże ilości białka, cynk, fosfor, witaminę B9. Podobnie makaron z soczewicy i groszku, również zachowują pełne wartości prozdrowotne. Soczewica jest również bogata bardzo dobrze przyswajalne białko, dlatego jest świetną alternatywą dla białka zwierzęcego. Jej spożywanie jest wskazane dla osób, które właśnie jedzą mięso w małych ilościach, albo w ogóle.
Makarony z mąki pszennej z dodatkiem warzyw są również dobrym wsparciem diety mojego dziecka. Oprócz węglowodanów, żelaza, czy witamin z grupy B, dostarczają wartości odżywcze pochodzące z suszonych warzyw. Kupuję zielony makaron ze szpinakiem, czerwony z dodatkiem pomidorów. Zawartość suszonych warzyw nie jest duża, sprawdzam więc skład i wybieram te makarony, w których jest ich najwięcej. Zawsze coś.
Mój syn je warzywa, ale na razie w innej postaci. Po prostu.
Pingback: Zdrowa kanapka z chleba warzywnego – Zielomania