Pieprzyć wszystko!

Kiedy usłyszałam jak jeden z polityków zalecał na walkę z COVID-19 jedzenie jabłek, że „jedno jabłko z wieczora i nie ma doktora”, to pomyślałam: „Lepiej pieprzyć wszystko!”.

Zacznijmy od początku, o co chodzi z tymi jabłkami? Oto kilka faktów. O prozdrowotnych właściwościach jabłek wiemy dość sporo, dostarczają witamin, oczyszczają organizm z toksyn i przyspieszają metabolizm, a pod skórką znajduje się najwięcej flawonoidów, które chronią przed zachorowaniem na raka jelita grubego. Najlepiej jeść je surowe, suszone lub w formie octu winnego. Jednak w kontekście epidemii COVID-19 należy zwrócić szczególną uwagę na znajdujący się w jabłkach rozpuszczalny błonnik. To on ma działanie przeciwzapalne i przeciwwirusowe.

Z badań amerykańskich naukowców wynika, że dieta bogata w błonnik osłabia szkodliwe, nadmierne reakcje immunologiczne w płucach, jednocześnie wzmacniając odporność przeciwwirusową. W badaniach na myszach dowiedli, że podawanie błonnika pokarmowego zwiększa przeżywalność myszy zakażonych grypą. (Science Direct 2010 Sickness behavior induced by endotoxin can be mitigated by the dietary soluble fiber, pectin, through up-regulation of IL-4 and Th2 polarization) „Rozpuszczalny błonnik zmienia osobowość komórek odpornościowych – przechodzą one od prozapalnych, złych komórek do przeciwzapalnych, leczących komórki, które pomagają nam szybciej wyzdrowieć po infekcji.”

„Rozpuszczalny błonnik zmienia osobowość komórek odpornościowych – przechodzą one od prozapalnych, złych komórek do przeciwzapalnych, leczących komórki, które pomagają nam szybciej wyzdrowieć po infekcji.”

Gregory Freund, profesor University of Illinois (Science Daily 2010)

Ale rozpuszczalny błonnik występuje nie tylko w jabłkach, obecny jest w innych produktach i jest go o wiele więcej, niż w jabłku. Na przykład więcej błonnika jest w awokado, w pieczywie orkiszowym i pszennym pełnoziarnistym, w tortilli kukurydzianej, brokułach, fasoli, a w suszonych śliwkach nawet jest go sześciokrotnie więcej! Zalecane dzienne spożycie błonnika szacuje się w granicach od 20 do 40 g (wg WHO). Jeżeli Wasza dieta jest bogata w warzywa, owoce i produkty pełnoziarniste, to na pewno w tych widełkach się zmieścicie. No i najlepiej wszystko pieprzyć!

Tak, zdrowo jest wszystko pieprzyć i to wyłącznie świeżo zmielonym pieprzem, bo skórka tego małego ziarenka ma nieprawdopodobne właściwości. W wierzchniej warstwie owoców czarnego pieprzu występuje piperyna, cudowny organiczny związek chemiczny, który m.in. działa przeciwzapalnie, przeciwnowotworowo, przeciw zapaleniu stawów, przeciwgrzybicznie, jest antydepresantem i antyutleniaczem, przeciwdziała zapaleniu wątroby typu B, działa ochronnie na układ pokarmowy i to, co interesuje mnie najbardziej: zwiększa przyswajanie kurkumy o 2000%! (Milda E. Embuscado Encyclopedia of Food Chemistry 2019)

Dlaczego kurkumy? Bo chcemy chronić organizm przed wirusami, tak? No to, trzeba robić to skutecznie. Kurkuma zyskała światową uwagę ze względu na liczne korzyści zdrowotne, w szczególności silne właściwości przeciwzapalne, antywirusowe i przeciwbakteryjne. Korzyści te najlepiej osiągnąć, gdy kurkuma jest połączona ze składnikami takimi właśnie jak piperyna, które znacznie zwiększają jej biodostępność. Kurkuma zawiera wiele składników odżywczych, m.in. właśnie błonnik, aż 53%, kwasy tłuszczowe, kwas foliowy, oraz witaminy C,K, B6, C i E, minerały: żelazo, potas, magnez, fosfor, sód, cynk. Obszerne badania przedkliniczne wykazały terapeutyczny potencjał kurkumy przeciwko szerokiemu zakresowi chorób, w tym nowotworów. Więcej o prozdrowotnym oraz antynowotworowym działaniu tej przyprawy i badaniach naukowych, możecie poczytać tu: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3693758/

Jeżeli szukamy produktów żywnościowych, które zadbają o naszą odporność organizmu, będą chronić przed wirusami, to czarny pieprz i kurkuma są idealnym, optymalnym duetem! Oprócz tego, że przyprawy te możecie dodawać codziennie do różnych dań, począwszy od jajecznicy na śniadanie, to polecam wyjątkową, rozgrzewającą herbatę z kurkumą.

Jak zrobić herbatę z kurkumą?

Kurkumę i imbir należy pokroić w plasterki, zalać wrzątkiem i parzyć około 15 minut. Gdy napar trochę ostygnie dodajcie sok z cytryny, miód, szczyptę suszonej kurkumy, pieprzu i chilli.

Składniki na jedną porcję: 4 plasterki kurkumy (ok. 0,5 cm), 4 plasterki imbiru (ok. 0,5 cm), sok z połowy cytryny, łyżeczka miodu, szczypta mielonej kurkumy, pieprzu i chilli

Trzymajcie się więc ciepło, dbajcie o siebie w tym trudnym czasie i jedzcie zdrowo, bo jesteśmy tym, co jemy. A parafrazując polskie powiedzenie o zdrowych jabłkach, pamiętajcie:

Szczypta kurkumy z pieprzem z wieczora i nie ma doktora! ;D

(Visited 141 times, 1 visits today)

Leave A Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *